Wolontariusze opowiedzieli swoje historię, które przeżyli w Kołobrzeskim Hospicjum.

Wolontariusze opowiedzieli swoje historię, które przeżyli w Kołobrzeskim Hospicjum.

20 grudnia, 2018 0 przez Mikołaj Online

Kiedy powstało kołobrzeskie Hospicjum? Kto jest jego dyrektorem? Co robią tam wolontariusze? Zapraszam do przeczytania artykułu w którym będą odpowiedzi na pytania.

Wolontariusze opowiedzieli swoje historię, które przeżyli w Kołobrzeskim Hospicjum.

Wielu wolontariuszy postanowiło opowiedzieć swoją historię, którą przeżyli w Kołobrzeskim Hospicjum, każda z tych osób jest zupełnie inna. Jedni byli już wcześniej wolontariuszami, jeszcze inni działali w organizacjach, kolejni dowiedzieli się, że jest potrzebna pomoc, jeszcze inni usłyszeli od znajomych, a były również takie osoby, że przyszły po to, by zapytać się, jak mogą pomóc. Poniżej zostaną przedstawione historie Wolontariuszy Hospicjum, którzy w różny sposób pomagają w Hospicjum, jedni pomagają przy pacjentach, inni pełnią dyżury na recepcji, a jeszcze inni dbają po prostu o otaczającą przyrodę.
Wolontariusze Kołobrzeskiego Hospicjum w 2018 roku zostali docenieni a w szczególności ich ciężka praca, ponieważ otrzymali nagrodę Starosty Kołobrzeskiego „Perły Powiatu”. Głos w tej sprawie zabrała Alina Hajdamowicz, która jest Koordynatorem wolontariatu w kołobrzeskim hospicjum, jak podkreśla, w hospicjum pomagają ludzie w różnym przedziale wiekowym, ponieważ przychodzi młodzież, którym pozwolili na to rodzice, przychodzą również dorośli zarówno Panie, jak i Panowie, którzy mają jeszcze swoją pracę w innych miejscach, a także chętnie przychodzą pomagać osoby będące na emeryturze.

O swojej historii w opowiedziała Ilona, która jak sama o sobie mówi „Przychodzę tutaj i się spełniam” Do hospicjum przyniosła puszkę pieniędzy, którą udało jej się zebrać w zakładzie pracy. Jak sama mówi, to było jej, ogromne marzenie, aby pracować w hospicjum, ponieważ z zawodu jest pielęgniarką. Przychodząc do hospicjum, poznała się z Panią Aliną. Wyglądało to w ten sposób, że przyszła do hospicjum w środę, na dzień dyżuru Koordynatorki, postanowiła wypełnić kwestionariusz, że chce być wolontariuszem i służyć pacjentom. Dodaje, że kiedy hospicjum się budowało, to już wtedy działali, ponieważ organizowane były szkolenia, a także, pracowali na recepcji, a także zbierali do puszek. Kiedy udało jej się ukończyć kurs, postanowiła, że zostanie opiekunem medycznym.
Kolejnym wolontariuszem była Cecylia, która jak o sobie mówi: „Chciałam Pani poświęcić czas”. Opowiedziała, że miała taką sytuację, że jedna z osób się przy niej popłakała i zapytała, czy otrzymuję za to pieniądze. Ponadto powiedziała, że była niezwykle wzruszona, kiedy została przez tę osobę przytulona i powiedziała do niej, że jest jej drugą córką.

Kolejną wolontariuszką jest również Gosia, która mówi o sobie: „Otworzyłam gazetę i przeczytałam, że potrzeba wolontariuszy” Dodaje, że jej pierwsze spotkanie z wolontariatem miało miejsce podczas Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Ponadto dodaje, że o tym, że potrzebni są wolontariusze w hospicjum, dowiedziała się z gazety i bez najmniejszego spotkania postanowiła pójść na spotkanie z Panią Aliną. Kiedy postanowiła, że ponownie odwiedzi hospicjum, zabrała ze sobą swoich dwóch synów.
Kolejną wolontariuszką jest Cecylia, która mówi o sobie „z wolontariatem miałam do czynienia jako harcerz” Dodaje, że o hospicjum dowiedziała się z Facebooka, ponieważ było tam napisane, że są potrzebne lodówki, post ten został umieszczony właśnie przez Panią Alę. W związku z tym również postanowiła się zapisać do wolontariatu. Dodaje, że miała do czynienia z wolontariatem jako dziecko, kiedy to była harcerzem.
Wolontariuszką została również Kasia, która mówi o sobie: „Czekałam na ten swój odpowiedni moment” Dodaje, że miała chorą siostrę i to właśnie to ją nakłoniło do tego, aby zostać wolontariuszem. Ponadto dodaje, że musiała dojrzeć do tej decyzji i że czekała na odpowiedni moment, aby podjąć taką decyzję.

Wolontariuszką postanowiła również zostać Agnieszka, która jak dodaje „Zaczęło się od recepcji” Dodaje, że od samego początku hospicjum bardzo ją przyciągało. Początkowo było ono jedynie domowe, dlatego też uzbroiła się w cierpliwość i czekała. Jednak jak podkreśla, opłacało się, ponieważ postanowiła się zgłosić do Aliny. Hospicjum ją nie przeraża, ponieważ miała mamę chorą na raka, przy której codziennie czuwała. Ponadto doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że chorzy ludzie potrzebują kontaktu z drugim człowiekiem. Swoją pracę w hospicjum zaczęła od recepcji, początkowo bała się, kogo spotka, z kim będzie miała do czynienia, jednak poradziła sobie. Kiedy siedziała z mamą, widziała, jak jest wiele, chorych osób, do których nikt nie zajrzał.

Głos w tej sprawie postanowiła również zabrać Pani Alina, która jak sama mówi „Wszyscy wolontariusze są ważni” Dodaje, że są potrzebni wolontariusze zarówno przy pacjentach, jak i na recepcji, jak również ci, którzy biorą udział w różnych akcjach, podczas których zbierają pieniądze do puszek, tak samo ważni są wolontariusze porządkowi, dzięki którym jest zadbany teren i pacjenci mogą w ich towarzystwie miło spędzić czas. Dlatego też nie ma wolontariuszy ważniejszych i mniej ważnych wszyscy są tak samo ważni i każdemu z nich należą się ogromne podziękowania.
Kiedy hospicjum zostało wybudowane, również Mateusza poznał Panią Alina, która zwróciła się do niego czy może chciałby spróbować? Bez najmniejszego zastanowienia się zgodził i nie żałuje swojej decyzji, ponieważ swój wolny czas może poświęcić innym i jest to dla niego ogromna satysfakcja.

 

Artykuł powstał dzięki portalowi pożyczka na święta

0 0 votes
Daj ocenę