
Rząd postanowił zlikwidować pożyczki Chwilówki
3 lipca, 2019Rząd postanowił pozbyć się pożyczkowych firm z rynku. Kilka dni temu w mediach pojawiła się informacja, że KPF, czyli Konferencja Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce doszła do wniosku, że ograniczenie maksymalnej wysokości wszelkich pozaodsetkowych kosztów kredytu, jest całkowicie niezasadne. Oznacza to, że Chwilówki znikają całkowicie z rynku. Taką decyzję podjął również zarząd spółki.
Rząd postanowił zlikwidować pożyczki Chwilówki
Wraz z Chwilówkami znika charakterystyczne logo w kolorze czerwono-żółtym i praktycznie wszystkie oddziały w całej Polsce, a co za tym idzie pracę straci półtora tysiąca pracowników. Co więcej, ponad sto tysięcy kredytobiorców usłyszy tę informację poprzez specjalnie stworzoną na ten cel infolinię. To zabójczy cios dla firmy, która tak naprawdę zarabiała nie na odsetkach, ale na dodatkowych opłatach, administracyjnych i ubezpieczeniowych.
Chwilówki były jedną z największych firm w Polsce z oddziałami w każdym województwie czy powiecie. Królem Chwilówek, czyli ich założycielem, jest Grzegorz Czebotar. Obecnie jest on w gronie najbogatszych Polaków, ale swoją karierę zaczynał od pracy w kopalni. Dziś jednak musiał zaprowadzić znaczące zmiany w swojej spółce. Nastąpiła bowiem konieczność radykalnych zmian w biznesie i okazało się, że aktualnie obowiązujący model biznesowy już się wyczerpał. Musiał więc zostać wprowadzony nowy, ale na to potrzeba było i czasu, i pieniędzy, których Chwilówki nie miały. W związku z tym podjęto decyzję o zamknięciu wszystkich biur w Polsce.
Co taka decyzja oznacza dla wszystkich klientów? Na pewno nie unikną oni spłaty swoich zobowiązań. Tylko że teraz będą to robili tylko i wyłącznie za pośrednictwem przelewów bankowych, a nie jak do tej pory w placówkach w dowolnym mieście.
Klienci właśnie od kilku dni otrzymują taką informację. Dokładnie przez trzy dni firma call-center zadzwoni do ponad stu tysięcy osób i poinformuje o zaistniałych zmianach i sposobach spłaty zobowiązań. Chwilówki to zadanie zleciły zewnętrznemu podmiotowi. Podobno firma nadal będzie zajmować się windykacją. Ponadto zarząd spółki zdecydował się na wystosowanie bardzo długiego listu, w którym to dziękuje za dziesięć lat pracy na rzecz firmy, głównie pracownikom szeregowym oraz doradcom i prosi ich o pomoc w całym procesie likwidacji. Tak, żeby wszystko odbyło się w sposób bezpieczny. Zarząd zapewnił również, że wszystkie środki na wypłaty styczniowe zostały zabezpieczone i nie ma powodów do paniki. Natomiast środki za następne miesiące zostaną wypłacone w najbliższym czasie, ale na pewno zajmie to wiele miesięcy. Ponadto zarząd sugeruje kontakt z działami kadrowymi, które każdemu zwalnianemu pracownikowi pomogą w napisaniu CV i stworzeniu odpowiedniego profilu zawodowego.
Zarząd przyznał się również, że żadne z jego działań nie pomogły w naprawieniu biznesu. Ograniczenie wydatków na reklamę i poszczególne działy, szukanie na próżno inwestorów, próba zachowania płynności finansowej. Nic się nie udało.
Próżno szukać informacji o zlikwidowaniu Chwilówek na ich stronie firmowej. Zostało umieszczone tylko od zarządu podziękowanie za 2017 rok i wyrażenie nadziei, że nowy będzie pełen sukcesów. Natomiast w mediach społecznościowych pojawiły się informacje, że do pierwszych zwolnień doszło już w grudniu. Wtedy wówczas pracę traciły osoby, które były związane przede wszystkim z windykacją w terenie.
Chwilówki miały co prawda już poważne problemy kilka lat temu, kiedy to zostały wpisane na listę publicznych ostrzeżeń przez KNF, i kiedy to UOKiK nałożył na nie pół-milionową karę za hasła reklamowe, które wprowadzały w błąd potencjalnych klientów.
Okazuje się, że koszty prowadzenia działalności parabankowej będą tak wysokie, że nie uda się wypracować żadnego zysku. Są i tacy, którzy twierdzą, że branża pożyczkowa całkowicie nie zniknie. Cały czas ma się dobrze. Przerażające jest to, że Polacy rocznie spłacają takim firmom kwotę 3 miliardów złotych. Aż 342 tysiące osób ma długi w takich instytucjach, a długi Polaków wzrosły aż trzykrotnie w ciągu ostatnich czterech lat.
Artykuł powstał dzięki portalowi Nowa chwilówka